piątek, 28 sierpnia 2009

wtorek, 25 sierpnia 2009

Religulous





http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&VideoID=58133183

O ostatnich dniach...


Ostatnio nie mam weny do pisania, zanurzam sie w ciszy i tam znajduje wytchnienie. Zewnétrzne zawieruchy i zmiany w sumie fanie zaprezentowaly to co dzialo sié w srodku. Przeprowadzilismy sié z calosciá gratów na nowe lokum, którego uroków nie mozna przecenic. Cicha i zielona okolica, piékne alejki i stylowa architektura, zabytkowe kosciólki i cudny park pomagajá nieco zwolnic obroty w umysle by nacieszyc sié chwilá. Oprócz uroczego parku "za miedzá" mamy na stanie wygodnej wielkosci balkon, na którym spedzamy sporo czasu rozmawiajác z drzewami, wiatrem, promieniami slonecznymi z niekiedy deszczem. W planach jest zakupienie hamaku i shiszy (co by nie walilo sásiadom ziolem po oczach). W sumie ci sásiedzi zza sciany to koledzy i koleznaki z pracy, odwiedzajácy nas niekiedy na nocne sesje mistycyzmu szkoly "jamajskiej".

Ponadto z czego najbardziej sie ciesze to integracja wewnátrzna, która wydarza sie pod wplywem regularnej pracy z KC. Efekty robienia lekcji sá calkiem szybkie i intensywne, niespodziewane odwiedziny niefizycznych przyjacíól i fale spokoju i glebokiego zaufania w cokolwiek sie wydarza...równiez piékno, którym emanuja ludzie wokól.

W miédzy czasie dorwalem dodatkowe platne zajécie, polegajace na stanie w miejscy publicznym z tablica reklamujacá pobliska szkole jézyka angielskiego. Stoje, usmiecham sié i daje ulotke osobom zainteresowanym. Od wewnátrz natomiast fazujé w ocean milosci i wolnosci praktykujac lekcje z Kursu. Na ipodzie jest kilkanascie audiobooków i muzyki na inná chwile. Stojác w jednym miejscu przez kilka godzin to swietna praktyka z umyslem i cialem plus te wszystkie ciekawostki socjologiczne na podstawie obserwowania tlumu który jest doskonalym odbiciem mojego wlasnego umyslu. Pogoda jest piekna wiéc widze same korzysci z tej pracy.

W niedzielny poranek natomiast pozegnalismy butelká cachacy i tequily drogie przyjacióly z Brazylii, które zresztá znowu zobaczymy za miesiác w Hiszpani:P To nie to, ze potrzeba wymówki aby sié z samego rana wstawic, my latinosi poprostu lubimy swietowac przy kazdej okazji! Kolejna korzysciá wyplywajácá z picia, palenia i robienia lekcji KC w krótkim odstepie czasu jest to,ze jak na dloni widac jakosc tripowania i rodzaj fazy:)

PS Tego samego niedzialnego poranka Kot walczyl w debacie na BBC1: http://www.bbc.co.uk/programmes/b00mbtzs

środa, 19 sierpnia 2009


„Mój święty bracie, pomyśl o tym chwilę: świat, który widzisz nie ma żadnej funkcji. I żadnych skutków, żadnych skutków w ogóle. On tylko odzwierciedla twoje myśli.”

Kurs Cudów

wtorek, 18 sierpnia 2009

Mocne doswiadczenie podczas swiadomego snu.

Mialem ostatniej nocy bardzo interesujáce doswiadczenie- nietypowe ld...sam nie wiem jak to opisac. Po powrocie swiadomosci w czasie snu postanowilem wejsc w swój umysl, pod jego powierzchowny poziom. To co nastápilo po tym jak zamknálem oczy jest trudne do opisania-kompletny chaos o samodestrukcyjnej sile, nienawisc wymieszana z przerazeniem...po tym jak zamknálem oczy ze srodka tego calego syfu zaczely pojawiac sie setki obrazów, w których te "atakujáce" mysli natychnmiast manifestwowaly sié w formie kolejnego snu. Wszystko to dzialo sié w zawrotnym tempie i sam nie wiem w jaki sposób udalo mi sie podrzymywac caly ten czas czystá swiadomosc. W pewnej chwili uzmyslowilem sobie, ze chcialem wejsc w nieswiadmomy umysl i to co ogládam, przezywam jest tego rezultatem-natychmiast po tym wyrazilem wole bycia nietykalnym przez te wszystkie zjawy o miazdzácej sile nienawisci z racji tego, ze jestem tylko obserwatorem! W tym momencie zaczely sie pojawiac jeszcze dziwaczniejsze uczucia i mysli a po nich wizje(z minimalnym opóznieniem). Im wiecej tego dziwnego szamba sie pojawialo moje uswiadmoienie, ze nie musze na nie reagowac sprawilo, ze sié one zaczely rozplywac by po chwili ponowic atak szalenstwa..to chyba dobre okreslenie: atak nieokielznanego szalenstwa. W tym momencie kiedy zaczálem odwolywac sié do spokoju i milosci pomimo otaczajácego mnie piekla nie bylem w stanie nic z tego doswiadczyc-bylem nietykalny! Niezwykle przezycie, które daje mi do myslenia...

czwartek, 13 sierpnia 2009

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

To, co obserwujemy jako materialne ciała i siły, jest niczym więcej niż kształtami i wariacjami w strukturze przestrzeni. Cząstki są jedynie schaumkommen (pozorami). [dosł. "mydlinami]


Erwin Schrödinger http://pl.wikipedia.org/wiki/Erwin_Schr%C3%B6dinger

sobota, 8 sierpnia 2009

środa, 5 sierpnia 2009

"Oddałem się mocy, która kieruje moim losem.
Nie mam nic, więc niczego nie muszę bronić.
Nie ma we mnie myśli dlatego widzę.
Nie boję się niczego, więc pamiętam siebie.
Samotny i swobodny, przemknę za plecami Orła i stane się wolny."

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

"Luka w pamięci to niekoniecznie luka w świadomości..."


"Oto fragment rozmowy z jednym z największych mędrców i joginów Indii, Śri Nisargadattą Maharajem:

– Co pan robi gdy pan śpi?

– Jestem świadomy, że śpię.

– Czy sen nie jest stanem podświadomości?

– Tak, jestem świadomy tej podświadomości.

– A na jawie lub gdy pan śni?

– Jestem świadomy, że czuwam lub śnię.

– Nie rozumiem. Co dokładnie ma pan na myśli? Wyjaśnię mój punkt widzenia: sen jest stanem podświadomości, czuwanie jest świadomością, marzenia senne zaś to świadomość własnego umysłu, bez uświadamiania sobie otoczenia.

– Według mnie jest prawie tak samo. Wydaje mi się jednak, że jest pomiędzy nami jakaś różnica. Pan w każdym z tych stanów zapomina o dwóch pozostałych, podczas gdy dla mnie istnieje tylko jeden stan, obejmujący i przewyższający trzy wymienione stany umysłu.

– Czy miewa pan marzenia senne?

– Oczywiście miewam sny.

– Jakie są to sny?

– Są to echa przeżyć na jawie.

– A gdy zapada pan w głęboki sen?

– Świadomość mózgowa jest wówczas zawieszona.

– Czy jest pan wtedy nieświadomy?

– Zdaję sobie sprawę, że jestem nieświadomy.

– Używa pan dwóch terminów angielskich na określenie świadomości: awareness i consciousness. Czy nie chodzi w nich o to samo?

– Awareness to praświadomość. Jest to stan odwieczny, bez początku i końca, niczym nie spowodowany, samoistny, niepodzielny, niezmienny. Consciousness to świadomość ludzka. Wywodzi się ona z łączności ze światem, jest powierzchowna i dwoista. Świadomość nie może istnieć bez praświadomości, ale praświadomość istnieje niezależnie od świadomości, jak na przykład w głębokim śnie. Praświadomość to absolut. Świadomość zależna jest od swojej treści i dotyczy zawsze czegoś. Świadomość jest cząstkowa i ulega zmianom. Praświadomość to pełnia, niezmienność i spokój, to powszechne źródło i podpora każdego doświadczenia. (por. naukę don Juana o tonalu i nagualu – przyp. aut.)

– W jaki sposób człowiek może przekroczyć świadomość i dojść do praświadomości?

– Ponieważ istnienie świadomości zależy od praświadomości, ta ostatnia obecna jest w każdym stanie świadomości człowieka. Dlatego nawet sama świadomość, że jest się świadomym, zbliża do praświadomości. Obserwowanie własnego nurtu świadomości wzniesie pana do praświadomości. Nie będzie to żaden nowy stan. Rozpozna go pan od razu jako pierwotną podstawę egzystencji, która jest samym życiem, miłością i radością.

– Skoro rzeczywisty byt ukryty jest w nas przez cały czas, na czym polega proces samorealizacji?

– Urzeczywistnienie jest przeciwieństwem niewiedzy. Niewiedza, przyczyna cierpienia człowieka, polega na uznawaniu świata za realny, a jaźni za coś nierzeczywistego. Odkrycie, że jedynie jaźń jest rzeczywista, zaś wszystkie inne rzeczy i zjawiska są czasowe i przemijające, to kluczowy warunek osiągnięcia wolności, pokoju i radości. Jest to w gruncie rzeczy bardzo proste. Zamiast patrzeć na świat wyimaginowany, należy uczyć się świata takiego, jaki on rzeczywiście jest. Z chwilą gdy to nastąpi, zobaczy pan także prawdziwego siebie. Jest to jakby oczyszczenie zwierciadła. Zwierciadło, które ukaże panu świat taki, jaki on rzeczywiście jest, ujawni panu zarazem pańskie nowe oblicze.”

W innym miejscu Śri Nisargadatta Maharaj opisuje zależność pamięci i poznania w czasie głębokiego snu.

“ ...powinien pan dokładnie przyjrzeć się stanowi swego umysłu na jawie. Odkryje pan w nim wiele przerw, kiedy umysł jest nieczynny. Niech pan zwróci uwagę, jak niewiele pamięta pan, nawet w stanie pełnego czuwania. Nie może pan powiedzieć, że podczas snu nie miał pan świadomości. Pan tylko nie pamięta. Luka w pamięci to niekoniecznie luka w świadomości...

– Czy mogę zapamiętać, jaki jest mój stan w głębokim śnie?

– Oczywiście! Przez wyeliminowanie przerw spowodowanych brakiem uwagi podczas godzin czuwania wyeliminuje pan stopniowo długą przerwę nieobecności umysłu, którą nazywa pan snem. Będzie pan wtedy świadomy, że pan śpi.”

Z ksiázki Adama Bytofa "Oneironautyka. Sztuka swiadomego snu."

sobota, 1 sierpnia 2009