poniedziałek, 31 stycznia 2011

niedziela, 30 stycznia 2011

Wiesia Sokolowska


Tydzien temu "odeszla" od nas Wiesia. Wczoraj sie dowiedzialem, ze po dlugich zmaganiach z rakiem Wiesia, zostawila cialo za sobá.
Pamiétam jej zabawne ciéte riposty, ucinajáce filozoficzne dywagacje oraz moc z jaká pomagala innym na drodzé rozpoznawania natury umyslu. Z wielká szczerosciá, milosciá i duza dawká humoru dzielila sié swoim zroumieniem Kursu Cudów, który tak dramatycznie odmienil jej zycie. Przeszla swoje i moze dlatego umiala oraz chciala dzielic sie swojá swiadomosciá z innymi w cierpieniu organizujác meetingi AA i z KC(glównie na terenie Warszawy).
Wrzucam kilka wierszy Wiesi z zaprzyjanionego forum www.jednymkursem.pl

KURS CUDÓW jako klucz do odkrycia mojego prawdziwego Ja .

Cóż Ci dziś chcę powiedzieć mój słodki Aniele, że Cuda wciąż się dzieją, że jest tego wiele. Że to Ty jesteś Cudem i w całej swej krasie Ty się musisz obudzić i być w pierwszej klasie. I zobaczyć, że nic się tak naprawdę nigdy nie zmieniło i że to co jest teraz zawsze przecież było. To Twa myśl, którą myślisz w swym prywatnym świecie-On myśli, Ona myśli, wszyscy wszystko wiecie.

A może by tak w końcu odmienić myślenie i spróbować inaczej po co Ci te cienie? I wtedy gdy myślałam chyba umrę z nudów, pojawił się na mej drodze kochany Kurs Cudów. Tak wtedy się pojawił Jezus z Nazaretu bo w tym Kursie jest Jezus Ja nie mam biletu. I rzekł do mnie: czas skończyć z żalami głuptasie Ty się obudź i popatrz jak słońce się śmieje i wtedy kiedy płaczesz wiatr tak samo wieje więc po cóż stale w myślach twa cała udręka? Wyrzuć przeszłość i zobacz jak prysneła męka. Tu pytanie się rodzi w mym chorym umyśle, jak to zrobić? Jak działać? Czy w końcu to pryśnie?

A on mówi wyraźnie nic nie rób nie musisz wystarczy, że na nic się teraz nie skusisz. To właśnie twoje próby by cokolwiek zmienić stwarzają Ci problemy i stąd tyle cieni. Ta miłość, którą jesteś z całym swoim żarem, ta pasja którą skrywasz z całym swoim czarem. To wszystko jest pamięcią jest w Tobie wyryta i Ty chociaż się zmuszasz nie zmienisz koryta. To zostało stworzone przez Ojca Twojego więc podziękuj mu w końcu za to że to z niego. Poproś także o pomoc w twym całym zamęcie On to zrobi dla Ciebie i tak na zawsze będzie. Śmiej się z tego, że właśnie inaczej myślałeś i pakuj się do drogi bo już się wyspałeś. Ja stale jestem z Tobą ze śmiechu wciąż pękam bo widzę jak to Ciebie stale coś tam nęka.

Ty chcesz tego bo nudno by Ci było w sobie więc stoję cicho czekam aż to przejdzie Tobie. Utworzyłeś ten swój światek mały z twej własnej nicości i myślisz, że to wszystko-o Boże litości!!!!!!! Tak więc teraz gdy widzisz to już dosyć jasno pozwolisz sobie myśleć nie dasz temu zgasnąć. Bo to wszystko co jest w Tobie, to jest myślą Boga i wierz mi że naprawdę to jedyna droga. Świadomość Moja, Twoja wszystkich naszych Braci jest zawsze taka sama na tym się nie traci. Odrzuć wszystko co było i zostań w tym szyku a przekonasz się szybko że nas jest bez liku. Miłość, radość i szczęście tu na Ciebie czeka i wciąż więcej i więcej nieprzerwana rzeka. To wszystko mi powiedział Jezus z tego Kursu. Ja siedziałam otępiała, pełno było buntu, a w końcu gdy już przeszło to moje zwątpienie, wzięłam się do studiowania i przyszło wytchnienie. Już piąty rok w tym jestem aż nagle odkryję że mnie tu wcale nie ma a jednak wciąż żyję.

Teraz żyję naprawdę i wiem już kim jestem i przestałam się zmagać z moim własnym królestwem. Chcesz iść ze mną zapraszam, anielskie to granie i nie musisz nic robić jest to świętowanie. To Jezus On nie umarł, śmierci przecież nie ma i cały wszechświat z Tobą gra tańczy i śpiewa. Anioły i duch święty idą z nami w parze. Więc może się przyłączysz i pójdziemy razem. Spróbuj ja Ci pomogę wyślę materiały i Ty także zobaczysz, że w Tobie świat cały. Jesteś Aniołem przecież i nie jakimś włóczęgą, CUDOWNĄ BOSKĄ MYŚLĄ, nie zaś niedołęgą. Miłością jesteś i tylko miłością a ty się tak pomniejszasz i robisz nicością. Bo tak Ci powiedzieli, wiesz przecież, że kłamią i stale i od nowa czymś tam Ciebie mamią.

Łapiesz się na tym nieraz i myślisz coś tu nie gra i wtedy znów próbujesz może wyjdzie teraz. Wiem bo tak było i dzięki Ci Boże że to dzieło dostałam o tej właśnie porze. Teraz Chcę Tobie pomóc-właśnie tak to działa, że kiedy ty już kochasz, chcesz dawać kochanie i dawać je każdemu Miłość jest dawaniem. Kocham to dzieło piękne, książkę spod choinki bo jest zrozumiałe nawet przez blondynki. Wszystko jest w nim zawarte I nic nie ukryte, teraz wiem, że żyję i co znaczy życie. Są wprawdzie takie chwile wracają wspomnienia lecz teraz już nie muszę bać się swego cienia bo dziś wiem że to myśl kreuje istnienie i że to wszystko co się dzieje-myśl jest tym nasieniem. Bóg tego nie stworzył On mnie tylko kocha i tylko kiedy pośpię On nawet nie szlocha. Bo On mnie stworzył takim jakim sam pozostał i tylko gdzieś po drodze myślałem żem odstał. Ja o tym zapominam, że to wymyśliłem lecz gdy się teraz dzieje piekło wiem że tylko śniłem. A sny są przecież różne. Gdzieś się w nich też trudzę, ale to wszystko znika gdy się w końcu budzę.

Tak zapraszam Cię stary możesz przybyć teraz i gdy wrócisz do świata będziesz inny nieraz. Lecz nie ruszaj przeszłości niech tam pozostanie To wrażliwość i miłość jest wszystkim co dajesz i gdy tego brakuje nic nie pozostaje. A co też ma Ci przeszłość do oferowania, stare sprawy minęły nie ma nic do dania. I kiedy czytasz słowa Jezusa Chrystusa to całą swoją przeszłość wrzucasz do lamusa. To jest twoje życie ono jest tu teraz i myśl która jest stworzyła jest też z Tobą nieraz. Twoja myśl się wypali jak wypala trawa i nic nie pozostanie żadna stara sprawa. Ogień Twojej miłości Będzie świecił wszędzie Ty nim jesteś,zostaniesz zawsze takim będziesz.

A Co z twymi bólami? Gdzie one odejdą? Czasem też powrócą i znów w nicość wejdą,W Tobie wszystko jest razem i kat i zbawiciel:Hitler,Jan Paweł2 Jest także Jan Chrzciciel, cóż ty myślisz kochany że Bóg to kaleka? Stworzył tylko azalie cierń go nie urzeka? On przez to pokazuje że możesz mieć wszystko że to ty utworzyłeś swe własne urwisko. Lecz urwisko też pięknem okazać się może kiedy spojrzysz z miłością to zobaczysz zorzę.

27/11/2008
Wielka pamięć prawdziwej miłości
wciąż w moim sercu gości
i pamiętam jak stałam
i niczego się już nie bałam
i śpiewałam wraz z innymi
tak samo jak ja cudownymi
pieśń o powrocie do domu
i byłeś tam ze mną
i już nie było ciemno
i kiedy dziś się przez chwilę zasmucę
to zaraz to znika
bo wiem że tam kiedyś powrócę
i będę wiedziała i nie będę się bała

18/08/2008
Kocham Ciebie
i jest tego więcej i więcej
i wtedy kocham jeszcze goręcej
bo kiedy kocham siebie
to jestem Niebem
i wszystko jest w Niebie
Boże jak kocham wszystko
co się nigdy nie zmienia
i śpiewam dla wszystkich
mą pieśń dziękczynienia
Jezu ufam Tobie
zawsze i wszędzie
i niech tak zawsze będzie
bo jak Chrystus we mnie śpiewa
to śpiewają drzewa
i wszystko jest takie piękne
że nawet sobie uklęknę
bo jak wyrazić dziękuje
i to co teraz czuję

25/11/2008
Ty mój płatku różany
ty przecudny promyku
świecisz we dnie i w nocy
masz światełek bez liku
dajesz siłę i radość
dajesz wszelkie wytchnienie
kochasz pełną miłością
i zabierasz wspomnienie
Tobie się dziś oddaje
bądź wciąż ze mną mój bracie
wdzięczność wszystko ogarnia
daje serca otwarcie
i ja jestem też z tobą
obojętnie kim jesteś
bo jak kochać to wszystkich
i dać wszystko bez reszty

z tamtej chwili

Sá srodki, które w przeciwientwie do alkoholu wyostrzajá mójá swiadomosc, czésto nazbyt dokladnie...Pozwlajá wejsc w obszary nieznanego, które normalnie o zdrowych zmyslach omijam szerokim lukiem hipokryzji. Odsloniete zakamarki umyslu pokazuja stany czystej radosci jak i instynktowne léki. Zadko ich uzywam ale kiedy to robie lubié zarzucic wieksza doze balansujác na granicy rozsádku i szalenstwa, swiatla i ciemnosci, zycia i smierci...Ujawnia sie równiez czesc mnie, która zdaje sie byc biernym obserwatorem, nietknietym ani przez jedno ani drugie. Niekiedy przemawia opiekunczym tonem niczym rodzic przygládajácy sié z ciekawosciá dziecku, które po omacku poznaje swiat. Jest czas na bycie sobie rodzicem i czas bycia swoim wlasnym dzieckiem. Szczerosc pozbawiona cynizmu i bezwarunkowa cierpliwosc podlewajá ogród umyslu, który byl porosniety chwastami iluzji. Tajemniczy ogród jazni, czekajácy na smialków gotowych upic sié jego boskim nektarem niesmiertelnosci...


piątek, 28 stycznia 2011

Gdzie do diabla jest Matt? cz.1

Zbigniew Kolbiecki aka Billie Clean

Troche przedawnione ale warto wspomniec pozytywnego czleka(teraz ponoc wrócil na scene muzyczná w PL):

"47-letni Zbigniew Kolbiecki (czy, jak Anglicy wolą - Colbiecki), Polak sprzątający ulice Londynu, trafił do sieci podbijając serca wszystkich oglądających jego taneczne ruchy.

Na widok jego tańca przechodnie zatrzymują się. Faktycznie, nie co dzień można spotkać tak utalentowanego pana sprzątającego!"




http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=10008

http://www.cowtoruniu.pl/artykul-68

wtorek, 25 stycznia 2011

W tamtej chwili.


Ostatnio bardzo malo piszé, taki efekt uboczny mojego parania sié sztukami wizualnymi. Magia fotografii trzyma mnie mocno-wyzywam sié twórczo i kolorowo(zwlaszcza przy fotografii czarno bialej). Béde zatem wrzucal czésciej teksty popelnione kiedys tam, fragmnety z dziennika pokladowego i inne pisadla. Zyczé wrazen.


Wyrazistosc tej chwili nie pozostawia zadnych wapliwosci.
Kiedy otacza mnie cisza mysli wtedy mysli mi sie zdecydowanie najowocniej. Szukam samotnosci i ciemnych zaulków, chwili wytchnienia od cudzych oczekiwan, które lubiá zadomowiac sie w glowie za piecem. W tle nieh leci muzyka, jakis jazz najlepiej odswiezy zmysly tej nocy. Lodowata szklanka z rumem stoi tuz obok kalwiatury i inspiruje palce, które wygrywajá na niej te slowne melodie.

Do tej pory nie mogé wyrobic sobie zdania o tym calym jazzie. Trábka z rytmicznym podkladem relaksuje i otrzezwia w tym samym momencie. Dzwieki calkiem ciekawe , poza konkrolá, irytujáce? Chyba nadal mijamy sié o milimetry...

Busem Przez Swiat!


O kilku takich co wybrali sié na podbój Europy dwudzestoletnim busem. Made in Poland:) Gioráco polecam:

Czesc 1: http://www.youtube.com/watch?v=FcVndGtw41I&feature=related

"Fotoblog o podróżach kultowym VW Transporterem" http://www.busemprzezswiat.pl/

poniedziałek, 24 stycznia 2011

"Ashes and Snow" HD

Unikalny film pokazujácy w przepiékny i niepowtarzalny sposób relacje czlowieka ze zwierzéciem i naturá. Greagory Colbert, kanadysjki fotograf i twórca filmów pokazal klase! Brak slów, sami zobaczcie na duzym ekranie..

Ashes and Snow HD from kedarvideo on Vimeo.

środa, 19 stycznia 2011

Kamil Ksiézarczyk, trzy wiersze.

TRAWY EUROLLI”

Kimże jestem Nieznając swojego pochodzenia
Będąc świadkiem magii Widziałem cuda Moja

przeszłość na wskroś magiczna...
-okrywa mnie złą sławą północnego wiatru

Bezsenny jest wiatr tej nocy
Co szuka mnie

Ściga
po złotych Nieznanych polach zbóż
Niczym zagubiony pański jeleń

samotny pośród blasku księżyca
Jakby chciał mnie rozszarpać

Snuje na niciach wiatru modlitwę
gdzie po sznurze do nieba pouciekały anioły

rozwieszam przed progiem świątyni medytacyjne chusty
jest w tobie nadzieja wschodni wietrze, że rozwiejesz me wspomnienia

**

Wypowiadając najstraszniejsze kłamstwa
Zapomniałem ostatniej litery alfabetu

Słowa błądzące jak bez miłosny pies w swych szczękach trzymają
Nienadającą się do strawienia dynamitową kość.

Karmiąc cię kłamstwami świata chciałem abyś uwierzyła...
(Jakże jestem daleki od tego, w co mogę sam uwierzyć...)

Czy jest ktoś jeszcze?
Z kim mógłbym zamienić pare zdań, którym nie ufasz
a, które wypowiadam bez tej zapomnianej litery ...

Resztę mogłem zaprzedać samemu diabłu, oszukując życie, które nie daje się już dłużej z satysfakcją głaskać po grzbiecie, a którego dzikość beznamiętnie mogłem oswoić każdym swym obcym dotykiem.

Urodziłem się w krzyżowym ogniu nocnych neonów
błękitnej północy, która zamknęła mnie w swych powiekach, dopiero wtedy, gdy wypuściła ze swych ust...
Mistyczny i zapomniany mogłem tułać się bez końca
przeganiając sny o tobie, niczym siewca z pól-wrony
niebojące się strachów, a chodź jednemu z nich wystarczyłoby abym, przejrzał się, bym zrozumiał już wtedy, że mogę wszystko.

Jak prawdziwe są zdania odmieniające smak podniebienia tajemnicy, jak nierealne są zatrute, uciekające obłąkane języki-strzały szukające pośpiesznie swego celu… Łatwiej było uwierzyć w kłamstwa niż w prawdę szczęścia… Zapominając o koniczynie trzymanej pod językiem…

Połykając słomiane płomienie nie można oczekiwać, że rozświetlą jakiekolwiek wnętrze, to tak jakby się obawiać, że jedna kropla nie zdoła rozbujać morza...

Może jestem już trzeźwym pijaczyną
lub nigdy nie byłem porządnie nierozsądny, gdy patrzyłem ci w oczy...

Chwila sztormu, gdy nie wiem, kim jesteś w swoim umyśle
Jakbym mógł to wiedzieć lepiej od ciebie
I wszystko skraść, co starasz się ukryć w kąciku ust swojego uśmiechu.

Teraz ty
Pamiętaj masz moc zniewolenia wszystkich nocy
Mój obłęd tańczy teraz na krawędziach wyrzucanych przez ciebie monet
Możesz ujawnić sekret lub wszystko spieprzyć
odesłać mnie powrotem na skraj tęczy
gdzie żył będę
żywiac się szaleństwem jakie
znajdę na dnie skrzyni pelnej
złota.






Bezsenny jest wiatr tej nocy
Co szuka mnie

Ściga
po złotych Nieznanych polach zbóż
Niczym zagubiony pański jeleń

samotny pośród blasku księżyca
Jakby chciał mnie rozszarpać

Snuje na niciach wiatru modlitwę
gdzie po sznurze do nieba pouciekały anioły

rozwieszam przed progiem świątyni medytacyjne chusty
jest w tobie nadzieja wschodni wietrze że rozwiejesz me wspomnienia

Po kolédzie...

A tu koledowy saundtrak:

sobota, 15 stycznia 2011

Eksperyment domowy pt "Podróz do Indii"

Ten post bédzie dedykowany wszystkim, którzy kochajá podróze ale z róznych wzglédów nie chcá lub nie mogá sié ruszyc.
Jesli marzá Ci sié Indie zapraszam do obejrzenia dwóch krótkich wideo z linków. Dla oddania wrazen zapachowych zapal kilka kadzidelek w pokoju, wysyp dookola biurka(lub gdziekolwiek masz ekran) kilka worków smieci, jakies zgnite jedzonko, w kuchni przypal na patelni chilli, kurkume i imbir. Jak zapach sié "przegryzie" kliknij tutaj:

Waranasi(znane równiez jako Benares)
http://www.youtube.com/watch?v=u4NOzqeJY-Y&feature=channel

Delhi:
http://www.youtube.com/watch?v=AObkqYQ7OCM&feature=channel

Nie wklejam filmików tutaj ze wzglédu na rozmiar. Najlepiej ogládnijcie sobie je na duzym ekranie w najwyzszej jakosci na jaká pozwala wam wasz sprzét.
Aha bylbym zapomnial: podkréccie dzwiék glosniej(bo powiedzmy jestescie na ulicy w Indiach i nie macie stoperów w uszach).

Zapach ludzkich i zwierzécych kupek dryfujácy w powietrzu radzé sobie zostawic na rzeczywisty pobyt w Indiach.

piątek, 14 stycznia 2011

"W 17 minut dookola swiata."


"Możemy poznać odpowiedź na to pytanie, oglądając ciekawy film, który znajduje się na YouTube. Materiał trwa niecałe 17 minut, a przedstawia przykładowy dzień z życia ludzi mieszkających w największych metropoliach świata.

Budzimy się w niezatłoczonym jeszcze Tokio, następnie idąc ulicami Nowego Yorku, znajdujemy się w Wenecji wczesnym rankiem, gdzie możemy podziwiać piękny wschód słońca. Rano wybieramy się na targ w Stambule, by potem trafić na zatłoczone ulice Delhi."

Klik:
http://fotoblogia.pl/2011/01/11/w-17-minut-dookola-swiata-z-canonem-5d-mark-ii-wideo

Mieczyslaw Bieniek


Do galerii "zywi za zycia" dorzucam dzis kolejna barwná postac: Mieczyslaw Bieniek! Takiego oto linka podrzucila dzis Ebe ku uciesze mego serca: http://przewodnik.onet.pl/zakreceni/hajer-nie-do-zajechania,1,4104584,artykul.html
fragment: "Hajer nie do zajechania"

W Singapurze budował krematoria, w Indonezji był rybakiem, w Indiach pomocnikiem mleczarza, a wszędzie tam, gdzie pojawiały się kłopoty – generałem na wakacjach. Tak naprawdę to emerytowany górnik strzałowy z Katowic. Mieczysław Bieniek. Hajer, nie do zajechania.

Szuakajác dalej, znalazlem recenzje ksiázki napisaná przez niego pt "Hajer jedzie do Dalajlamy" -fragment recenzji:
Autor po ciężkim wypadku w kopalni zabrał się za wojaże po świecie, a w 2006 roku odbył kilkumiesięczną podróż lądem do Jego Świętobliwości. Tę swego rodzaju pielgrzymkę poprzedził szereg pomniejszych „wypadów”, w których także możemy uczestniczyć dzięki zapiskom Bieńka. Jego barwne opowieści o dalekich, egzotycznych krajach przeplatają się ze wspomnieniami z lat dziecięcych spędzonych w Wełnowcu oraz szkolnymi wybrykami. Wszystko to jest okraszone śląską gwarą i podlane sporą dawką najlepszego na świecie bimbru.

Impulsem do wyrwania się ze „zwyczajnego” życia jest szereg wypadków, w wyniku których autor stracił wzrok w jednym oku i przestał słyszeć na jedno ucho. By poradzić sobie z ograniczoną sprawnością, Bieniek rusza w szaloną podróż do Indii – bez znajomości języków, bez przewodników i map. Ta wędrówka całkowicie odmienia jego życie i od tego czasu codzienność wypełniają mu książki, nauka angielskiego i… kolejne wyprawy. Tytułowa wyprawa do Dalajlamy miała miejsce po pięciu latach od tej pierwszej, indyjskiej eskapady i była swoistym rozliczeniem się z dotychczasowym życiem.

Rozpoczęta w Katowicach na autostradzie A4 w kierunku Krakowa podróż obfituje w niezwykle przygody, podobnie jak niezwykłe jest całe przedsięwzięcie. Wraz z autorem bawimy się zatem na weselu w Kijowie, podczas podróży z Charkowa do Toszkientu w Uzbekistanie umacniamy przyjaźń polsko-rosyjską, zagryzając historie swojską kiełbasą.
Reszta: http://www.granice.pl/recenzja,Hajer_jedzie_do_Dalajlamy,3016

środa, 12 stycznia 2011

Kwestionowanie swojego myślenia - sposób na każdy problem.




100% - prawdopodobnie dokładnie tyle problemów możesz "wykasować", stosując The Work (Praca). Tak, zgadza się - wracamy do tematu The Work, aby poznać jeszcze bliżej ten cieszący się coraz większą popularnością rewolucyjny system zmiany osobistej.

"To nie problem sprawia, że cierpisz, lecz sposób myślenia o nim. Zmień go, a problem zniknie. Pomoże Ci w tym Praca, rewolucyjny proces uzdrawiania psychicznego i duchowego" - czytamy na tyle książki autorki systemu Byron Katie pt. "Kochaj, co masz".

"Praca to po prostu cztery pytania. Jeśli je sobie zadasz, odnosząc się do konkretnego problemu, ujrzysz to, co cię martwi lub irytuje, w zupełnie innym świetle. Przestaniesz walczyć z rzeczywistością i odkryjesz spokój. Swoje życie przyjmiesz z radością."

To prawdopodobnie jeden z najlepszych opisów Pracy, z jakim miałem styczność. Prosty, prezentujący istotę tego systemu i korzyści, które z niego wynikają. W rzeczywistości Praca nie ma ograniczeń - nie ma dowodów, że za pomocą Pracy nie da się rozkminić nawet najgorszego problemu życiowego.

Zacznijmy od problemów.

Dostajemy pewien zestaw przekonań o świecie, który już sam w sobie rodzi problemy, bo nie jest samym światem lecz tylko jego modelem. Ten model nigdy nie jest prawdziwy, bo model to model, a rzeczywistość to rzeczywistość. Każda niezgodność pomiędzy naszym myśleniem a światem rodzi problem, co odczuwamy w postaci stresu, lęku, złości, smutku, żalu, wstydu czy poczucia winy. Generalnie wszystkie te emocje mają jedną składową - napięcie. Tak właśnie - niezgodność myśli z rzeczywistością rodzi napięcie.

Rzeczywistość nie posiada problemów. Jest doskonała. Ptaszki śpiewają, słoneczko świeci itd. Wtedy wpada człowiek i zaczyna się jazda: osądza, porównuje, nie dostrzega, pomija, przeinacza, zniekształca, nadaje znaczenia, zgaduje, co kto myśli itd. I wszystkie te funkcje umysłowe - bardzo adaptacyjne i korzystne w procesie robienia postępu cywilizacyjnego - wywołują też niestety konflikty z rzeczywistością. Konflikty, które toczą się w naszych umysłach.

W szpitalu leży kobieta chora na raka. Prosiła o rozmowę z Byron Katie, autorką Pracy. Mówi do niej, że ma problem. Poważny problem ze zdrowiem.
Byron Katie: - Nie widzę żadnego problemu.
Kobieta odkryła prześcieradło. Okazało się, że jedna jej noga jest cała czerwona i napuchnięta.
B.K.: - Nadal nie widzę problemu!
Kobieta: - Jak to nie widzisz?!
B.K.: - Aha, zdaje się, że widzę. Sądzisz, że twoja noga nie powinna być napuchnięta i czerwona.
Kobieta zaczęła się śmiać jak dziecko.

Procedura Pracy, czyli sztuka rozwiązywania problemów

Jest prosta. Chwyć za długopis i kartkę. Bądź ze sobą szczery i łagodny dla siebie. Spisz wszystko, co Cię boli. Pisz wprost. Przelewaj na papier swoje najszczersze myśli, na jakie tylko Cię stać w danej - szczególnie te, o których myślisz, że nie powinny się były pojawić w Twoim umyśle. Wyczerp temat, bez względu na to, ile to nie zajmie czasu.

Gdy to zrobisz, odłóż kartkę. Odejdź, uspokój się (opisywanie swoich problemów w tak szczery sposób może a nawet powinno poruszyć negatywne emocje - w końcu gdyby nie one, nie miałbyś problemu). Czasem trzeba dłuższego czasu, aby się uspokoić, odetchnąć. Polecam wtedy ćwiczenie koherencji serca (poszukaj na blogu, było sporo o koherencji).

Następnie wróć do kartki i przeczytaj raz jeszcze całość. Pewne fragmenty będą wydawać się absurdalne i będziesz się zastanawiał, o co Ci w ogóle chodziło (!). Pewne będą nadal budzić w Tobie negatywne emocje. Zaznacz je - to ważne myśli, które będziemy weryfikować.

Potem spisz wszystkie zaznaczone myśli osobno. Będziesz nad nimi pracował, zadając sobie pytania z systemu The Work. Weź pierwszą i spytaj:

"Czy to prawda?"

Czy ta myśl jest zgodna z rzeczywistością? Często już na początku okazuje się, że dana myśl jest głupstwem i niedorzecznością. Czasem warto na spokojnie pomedytować z tym pytaniem, gdyż po jakimś czasie pojawia się inne zrozumienie danej myśli. Zrozumienie, które da Ci pewien wgląd w siebie. Czasem odpowiesz "Tak, to prawda". Żadna odpowiedź nie jest ani zła, ani dobra. Po prostu informuje Cię o tym, w co wierzy Twój umysł.

Przykład:
"Muszę się bardziej starać."
- Czy to prawda? Czy naprawdę coś musisz? Czy istnieje coś takiego, jak przymus?
Uzyskując wgląd, uświadamiasz sobie, że "muszę" nie istnieje w rzeczywistości - to tylko sposób, w jaki próbujesz się do czegoś zmotywować.

"Czy mogę być pewien na 100%, że ta myśl to prawda?"

Często, gdy na pierwsze pytanie pada odpowiedź "tak", drugie okazuje się rzucać nowe światło na daną myśl. Pewne myśli wydają się prawdziwe, ale po zadaniu sobie tego pytania okazuje się, że nie mamy pewności w 100%. To potrafi zdestabilizować wiarę w prawdziwość danej myśli.

Przykład:
"Muszę się bardziej starać."
- Czy mogę być pewien na 100%, że muszę się bardziej starać?

"Jak reagujesz, gdy pojawia się ta myśl?"

To pytanie ma moc oświecania umysłu. Nagle bowiem uświadamiasz sobie wewnętrzną przyczynę i skutek. Już wiesz, że problem nie leży w obiektywnej rzeczywistości, ale w Twoim myśleniu o niej. Twoje emocje to konsekwencja wiary w swoje myśli. Okazuje się, że nawet tak ładnie brzmiące, wzniosłe przesłania, jak "Ludzie powinni kochać bardziej", niosą ze sobą napięcie i niepokój - jeśli się w nie wierzy. Czy sam umiesz kochać bardziej, niż kochasz? Hm...

Przykład:
"Muszę się bardziej starać."
Jak reagujesz, gdy pojawia się ta myśl? Jakie obrazy widzisz w wyobraźni? Jakim głosem do siebie to mówisz? Jakie emocje czujesz? Do czego zmusza Cię wiara w taką myśl? Jakie zachowania generuje? Jakie obsesje, nałogi, uzależnienia? Czy znasz kogoś, kto stara się bardziej, niż się stara? Jak wygląda życie człowieka, który wierzy w taką myśl?

"Kim byłbym bez tej myśli?"

Pytanie, które wyrzuca Cię poza model myślenia o problemie. Cudownie wyzwalające. Kontemplacja nad odpowiedzią może być bardzo bogatym doświadczeniem. Nigdy nie odpowiadaj na to pytanie szybko i pochopnie - daj sobie czas na wyjście poza przyjęty wcześniej model myślenia. Odpowiadaj intuicyjnie, czekaj, aż pojawią się obrazy, dźwięki, odczucia.

Przykład:
"Muszę się bardziej starać."
Kim byłbyś bez myśli, że musisz się bardziej starać? Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś w to nie wierzył? Jak traktowałbyś siebie, gdybyś nie mógł pomyśleć, że musisz się bardziej starać?

Ostatni etap - odwrócenia.

Gdy zakwestionujesz myśl i sprawdzisz jej prawdziwość oraz przydatność, dokonaj odwrócenia myśli. Odwrócenie to myśl, która została zbudowana w opozycji lub alternatywnie do myśli, którą badasz. Możesz skonstruować odwrócenia np. zaprzeczając pierwotnej myśli, zamieniając różne słowa, odwracając relacje, które występują w myśli. Oto przykłady odwróceń:

"Muszę się bardziej starać."
- Nie muszę się bardziej starać.
- Mogę się bardziej starać.
- Chcę się bardziej starać.
- Muszę się mniej starać.
- Nie muszę się mniej starać.
- Inni ludzie muszą się bardziej starać.
- Inni ludzie nie muszą się bardziej starać.
- Moje myślenie musi się bardziej starać.
- itd.

Spisz odwrócenia swojej myśli i sprawdź, czy nie są prawdziwe lub nawet prawdziwsze od pierwotnej myśli. Moje doświadczenie mówi mi, że zdanie "Nie muszę się starać" jest bardziej prawdziwe, niż "Muszę się bardziej starać." To naprawdę wyzwalające odczucie.

Jeśli któreś odwrócenie nie wydaje Ci się prawdziwe, daj sobie czas, aby odnaleźć dobre, przekonujące Cię przykłady, które dowiodą jej prawdziwości.

***

Gdy skończysz pracować z daną myślą, przejdź do kolejnej - aż odhaczysz całą listę najważniejszych myśli. Efekty Twojej Pracy mogą przyjść od razu - np. w trakcie poczujesz ulgę i spokój. Może być tak, że nie od razu zobaczysz efekty. Mogą one przyjść dopiero po jakimś czasie i np. dopiero po tygodniu czy miesiącu poczujesz to wyraźnie. To nie ma znaczenia - efekty Pracy są zawsze w każdym przypadku. Tylko nie zawsze widać je od razu.

Każde przejście procedury 4 pytań i odwrócenia myśli powoduje otworzenie dostępu do kolejnych przekonań, które miałeś już wcześniej, ale sobie ich nie uświadamiałeś. Wierz mi - Praca to znakomita i fascynująca podróż w głąb siebie. Odkrywasz, jak robisz siebie w bambuko. Od wielu miesięcy stosuję Pracę niemal codziennie, medytuję z jej pytaniami i odkrywam, ile póz, ile masek miałem, dochodząc coraz głębiej w siebie i odkrywając coraz wspanialszą prawdę o sobie i ludziach. Nie mam słów, by to opisać.

Nigdy nie walcz z myślami, nie próbuj się ich pozbyć.

To nic nie da. Nie Ty powołałeś myśl do istnienia, lecz Wszechświat. Walka z nim nigdy nie jest dobra, bo zawsze przegrasz. Myśl sama odejdzie, jeśli nadejdzie jej pora. Niektóre myśli po zastosowaniu Pracy nadal wydają się prawdziwe, choć możemy sobie zdawać sprawę z ich szkodliwości. Nie przejmuj się tym. Następnym razem, gdy wrócisz do tej myśli, Twój umysł będzie już bardziej oświecony. I jeszcze lepiej zrozumiesz, po co Ci ta myśl. A może nawet zrozumiesz, że nigdy nie przerabiasz dwa razy tej samej myśli, bo każda jest inna?

Praca to prawdopodobnie jeden z najlepszych sposobów na życiowe problemy i rozterki. To nawet nie jest technika - to pewna filozofia życiowa. Wykonujesz Pracę tak długo, aż stanie się Twoim nawykiem, a potem już jej nie robisz - to Praca robi Ciebie, każdego dnia podważając prawdziwość i efektywność Twojego myślenia, dostarczając Ci niezliczonych alternatyw w sposobie Twojego myślenia. Twoje przekonania zaczną sypać się, jak liście jesienią. A Ty będziesz odkrywał coraz bardziej prawdziwego i autentycznego siebie.

Zdu_mie_wa_ją_ce!

Wskazówki do Pracy:

- zadawaj sobie pytania i oczekuj odpowiedzi w ciszy Twojego umysłu - pomaga zamknięcie oczu
- spisuj na papierze historie, z którymi chcesz pracować - inaczej mogą Ci umknąć
- Praca to forma medytacji czy kontemplacji - odpowiadaj tak, jak czujesz, nie ma dobrych i złych odpowiedzi
- bądź ze sobą szczery - nawet, jeśli wydaje Ci się, że prawda jest brutalna (nigdy nie jest)
- nie walcz z myślami, one same odejdą, gdy będzie pora
- każda myśl jest Ci potrzebna, jeśli się pojawiła
- daj sobie czas na odpowiedź
- odpowiadaj sercem - tylko ono zna prawdziwą odpowiedź, nie umysł
- zawsze rób całą procedurę - nawet, jeśli w trakcie poczujesz, że "problem odpuścił"
- nigdy nie przerabiasz dwa razy tej samej myśli - nawet, jeśli brzmi i wygląda tak samo - teraz to już inna myśl, niż poprzednio, bo zmieniłeś się Ty i Twoje myślenie
- w danej chwili pracujesz tylko z jedną myślą (to niemożliwe, by Pracować na dwóch naraz)

Polecam z całego serca Pracę. I na pewno będę o niej pisał w przyszłości jeszcze niejeden raz. Pozdrawiam i do napisania.

http://gay-relations.blogspot.com/2010/09/kwestionowanie-swojego-myslenia-sposob.html#comment-form

wtorek, 11 stycznia 2011

Mantra Zielonej Tary




Mówi się, że Tara urodziła się z lotosu, który rósł w kałuży łez Awalokiteśwary, kiedy rozmyślał nad ilością cierpienia w świecie.






Podróze po Indiach. Poradnik cz.2


Jak przygotowac sie do podrózy?
-Zaleznie, w którá czesc olbrzymich Indii uderzasz.
Na pewno warto poczytac o zwyczajach i historii danego miejsca.
Na dzien dzisiejszy jest sporo filmów, które opowiadajá co nieco o Indiach.
Do klasyki mozna zaliczyc:
-Slumdogmilioner
-Ghandi
-Darjeeling Limited
-Sita Sing Blues
-filmy by Deepa Mehta


Warto zabrac
-duzá dawké humoru i stoicyzmu
-cierpliwosc
-plecak, ja mialem maly tylko 30l i jak zaczely sie zakupy ksiázek, pamiatek ciuchów to troche zaczynalo brakowac. Adam mial za to wielki plecak 0 firmy Mountainlife z doczepionym mini plecakiem(15l) -genialny pomysl.
-apteczke z podstawowym zestawem pierwszej pomocy, tabletki przeciwbólowe
-récznik podrózniczy ze specjalnego materialu, który szybko schnie i zajmuje malo miejsca(mozna tez bez récznika jak wielu hipisów: sundried)
-spodnie nieprzemakalne z odpinanymi nogawkami i wieloma kieszeniami
-wiatrówke
-cieplá bluze
-przewodnik, który pokrywa sie z Twoim stylem podrózy(bibliá backpakersów jest Lonely Planet). Jesli tak jak my wybierasz sié najpierw do Indii a nastépnie do Nepalu zaopatrz sié tylko w Indysjki-drugi kupisz z latwosciá po drodze albo zamienisz sié z kims kto wjezdza z Nepalu do Indii. Przewodnik po Indiach to niezla cegla wiéc jesli wiesz, ze np nie jedziesz na poludnie mozesz zrobic jak my-wyrwac tá czesc i podarowac komus kto tam jedzie.
-wygodne buty sportowe plus sandalki
-siatke ochronná na komary
-butelka na wodé z wmontowanym filtrem!
-czapke lub kapelusz
-okulary przeciwsloneczne
-sznurek
-scyzoryk
-malá latarke
-aparat fotograficzny, notatnik
-podstawowe kosmetyki

Nie zabierac
W zasadzie odradzam zabierac wiele ciuchów, które tam mozna kupic za grosze z materialów lepiej przystosowanych na tamtejszy klimat(no i jest pamiátka)
-ksiázki po ang mozna kupic w kazdym turystycznym miasteczku
-3/4 pierdól które "mogá sié przydac"


Przechowywanie pieniedzy
Duzo ludzi uzywa specjalne paski z kieszeniá na kase i paszport. Nigdy o dziwo! nie mielsimy problemu z kradziezá. Tubylcy bédá bajerujá i wciskaja kit na maksa ale bezposrednia kradziez to jakby nie w ich stylu(oczywiscie wskazana jest rozsádna uwaznosc). Przyjaciel, który rok temu przekraczal granice Indii z Nepalem zostal napadniéty przez bande kradzieji, którzy dokladnie wiedzieli gdzie szukac paska z kieszeniá, którego nie nosi sie na widoku. Myslé, ze najrozsádniej jest nie nosic duzych sum w gotówce a jak juz to miec já schowaná w kilku mijescach. W sumie to jedyny niemily incydent o jakim slyszalem.

Szczepienia
http://www.odyssei.com/pl/health/indie.php
My zaszczepilismy sié na wirusowe zapalenie wátroby typu A i B oraz na tézec. Sporo ludzi znam jednak, którzy na Indie ruszyli bez szczepien i przezyli.

Ubezpieczenia
Sie nie ubezpieczalismy ale generalnie warto biorác pod uwagé ile dziwnych rzeczy sié wydarza w drodze...


Kilka przydatnych linków:


http://www.indie.pl/

http://kaveri-indie.blogspot.com/


http://www.indie.sfc.pl/index.html

http://www.globtroter.pl/artykuly/125,indie,mistyczna,podroz,do,indii.html

http://www.national-geographic.pl/