czwartek, 28 lipca 2011

:)))

1 komentarz:

cronopio pisze...

moje próby z szałwią na razie nie udane, raz palony ekstrakt - czułem sie jak na morzu, nic ponad to, drugi raz żułem- po pół godzinie odniechciało mi się bo smak gorzki ..błeee..
pokombinuje z tym jeszcze jak się uda.
Znajomy wszedł raz do headshopu w Roterdamie gdzie sprzedawca na wejsciu zapytał go czy nie ma ochoty na coś mocniejszego, zgodził się, ściągnął bucha xtraktu x72 rozpłynął sie w czystą energetyczną rzekę tak, że musieli go wycierać z podłogi do wiadra :D:D:D