wtorek, 5 kwietnia 2011




Jestem w stanie permanentnej erekcji intelektualnej.
Salvador Dalí

3 komentarze:

Cherubinka-Herbinka pisze...

Niedawno bylam w Berlinie na wystawie prac Dalego i musze przyznac, ze jego "erekcja intelektualna" i wedlug mnie nie tylko intelektualna byla w tych pracach mocno widoczna. Na tyle widoczna, ze po jakims czasie chcialam wiedziec jedno: gdzie jest to cholerne wyjscie?!
Do tego czasu znalam tylko te najbardziej znane jego obrazy( i te mi sie podobaly), a kiedy poznalam wiecej to po prostu zrobilo mi sie niedobrze , kiedy wychodzilismy to moj chlopak stwierdzil to samo, co ja pomyslalam, czyli , ze niewykluczone, ze Dali dalej sobie tu w tym wymiarze przebywa bo jego przywiazanie do seksu bylo tak wielkie, ze niewykluczone, ze nadal sie tym tu syci.

LaMir pisze...

Kiedy wiele z biografii Salwadora wskazuje,ze slynny Katalonczyk byl prawiczkiem. Gala krótko po slubie miala zabieg histerektomii a o Dalego fobii przed zenskimi organami plciowymi tez sporo sie mówilo w jego czasach. Jesli juz cos dzialal to moze z Lorcá, z którym mial romans...

Cherubinka-Herbinka pisze...

Albo moze dlatego, ze malo dzialal to caly czas o tym myslal , jak sie te jego prace ogada to ma sie wrazenie, ze o niczym innym nie myslal. Na ekranie telewizora lecial czarno bialy filmik , ktory jeszcze bardziej podkreslal chore kilmaty ( urwana reka lezaca na ulicy, ktos kijem sie nia bawi, zbiera sie grupka gapioe, podchodzi policjant, potem kobieta i mezczyzna w jednym pomieszczeniu, on wyglada na trupa, w dloni ma dziure, z ktorej wychodza mrowki, on ja obmacuje wyobrazajac sobie jej nagie cialo, ona ucieka, on lapie za jakis sznurek , trzyma go na ramieniu, ciagnie a tu sie okazuje, ze ciagnie za soba pomniki i groby, z ktorych pewnie beda wylazic trupy i takie tam...)
W kazdym razie wrazenia z ogladania jego prac nieciekawe, jakbys wytwory bardzo chorego umyslu ogladal , wystawa nosi nawet tytul zdaje sie "zapraszam do mojego umyslu " ( czy mozgu, jako tak ), weszlam wiec tam z otwartym umyslem i nastwiona na czysty odbior, bez logicznej interpretacji, no i wlasnie odczucia byly takie, ze szok...
Ale na pewno obejrzec zeby samemu stwierdzic jak sie to odczuwa, dla mnie bylo to nowym doswiadczeniem , ekstremalnie innym od tych, ktore w tych dniach mialam , ogladalam zamek letni Wilchelma IV - Sanssouci w Poczdamie,tam czulo sie piekno, filozofie, wziosle mysli , czulam jakies uskrzydlenie, a potem pojechalam na wystawe Dalego i bach- niesmak, chore klimaty itd. to nie byla dobra mieszanka te tak rozne wrazenia, pewnie ten kontrast tez wplynal na moj odbior . Jak sie zna pare prac Dalego to odbiera sie go inaczej, wieksza ilosc daje zupelnie inny odbior... Jedno jest pewne - wrazenia niecodzienne i na pewno niezapomniane.
Pozdro! :)