niedziela, 9 maja 2010

“daigidan”


ciemne to swiatlo

co mnie oswiecac mialo

wiedza mi ziemiá ciezká jest

zdajác sie tylko pogarszac sytuacje


a byla wolnosc

i opadajáce wznoszenie

bylo


tutaj w mroku boskiego swiatla

szukam swoimi kikutami zmyslów

co umyslu przedluzeniem stojá

tych jednych drzwi , ktorych próg

spali to cialo zarem odsrodkowym

w swietlistej ciemnosci rozeznania

patrzácym wracajác widzenie

a sluchajácym slyszenie


“priorytety”


Za zycia zdázyc:

rzucic szkole

posadzic nadzieje

odkopac zywego

byc sobá...


Po smierci zostanie

duzo czasu na

konczenie uczelni

i zostanie kims.

Brak komentarzy: