sobota, 1 stycznia 2011

Podróze po Indiach. Poradnik cz. 1

foto z Google


W zwiázku z nadeslanymi pytaniami o kulisy naszych przygotowan, kosztów podrózy itp, postaram sié tu udzielic kilku przydatnych rad i informacji.

Zaznaczam, ze ponizsze wskazówki wynikajá z naszego tylko 2 miesiécznego pobytu w Pólnocnych Indiach i nadal pozostajá sporym uogólnieniem.

Indie (nasze 2 miesiáce kosztowaly okolo £500 czyli jakies 2000zl na glowe plus przelot)

Na "dzien dobry" powinienes wiedziec, ze jesli ruszasz na bodbój zabytków i turystycznych tzw atrakcji a targowanie sié nie uznajesz za dyscypline sztuki to lepiej zacznij oszczedzac grosza i wynajmnij se przewodnika!
Jesli natomiast ruszasz na Indie szukajác surrealistycznego przezycia, mistycyzmu pod grubá warstwá brudu i niewygody to czytaj dalej...


Pobyt w Indiach i zycie w nich moze byc bardzo tanie jesli jestes przygotowana/ny na bardzo skromne warunki, do których naprawde mozna sie przyzwyczaic a nawet podobno polubiec.

Generalnie sa trzy kategorie turystów:
-budget czyli backpakersi: najczesciej mlodzi, weseli studenci jedzácy byle co i spiácy byle gdzie. Ich "bibliá" jest swietny przewodnik LONELY PLANET!

-midrange: powiedzmy zamozniejsza klasa srednia, nowoposlubieni itp

-top end czy delux dla wygodnickich z wiékszym portfelem

Na "dzien dobry" powinienes wiedziec, ze jesli ruszasz na bodbój zabytków i turystycznych tzw atrakcji a targowanie sié nie uznajesz za dyscypline sztuki to lepiej zacznij oszczedzac grosza i wynajmnij se przewodnika!
Jesli natomiast ruszasz na Indie szukajác surrealistycznego przezycia, mistycyzmu pod grubá warstwá brudu i niewygody to czytaj dalej...

Z naszego doswiadczenia mozemy mówic glównie o kategorii backpakersów. Czasami zatrzymywalismy sié w lepszych hotelach kiedy np zméczeni dlugá podrózá zamarzylsmy sobie gorácy prysznic. Najciézej zdecydowanie jest na poczátku kiedy eurpejska psycho-fizyczna kondycja dostosowuje sié do realiów i klimatu Azji.

Pokój
Ceny za nocleg w duzym miescie jak New Delhi wyjdzie ok 400rs czyli 20zl(budget). Za przywoity pokój hotelowy mozna targowac okolo 1000rs za noc; 50zl(midrange).
W mniejszych miasteczkach mozna znalezc pokój za 100rs za noc. Zalezy tez oczywiscie czy pokój jest jedno czy dwu osobowy. Generalnie ceny wachaly sié od 100rs do 500rs za naprawde przyjemny pokój. Jesli wybierzesz sié do miejsc malo turystycznych ceny za lózko i jedzenie moga byc naprawde symboliczne.
Cenna rada: nigdy nie bierz pierwszego lepszego pokoju! Sprawdz conajmniej kilka guest housów i ostro sié targuj. Argumenty, które sié sprawdzajá przy negocjacjach to:
-zostane na kilka dni
-polece to miejsce znajomym
-wskazywanie wad miejsca
-za rogiem jest taniej
-jestem z biednej Polski a nie z UK
Z naszego doswiadczenia im prymitywniejsze warunki na stanie tym ciekawsza ekipa ludzi. Wygodnickie hotele i podróze pierwszá klasá pelne sá bogackich nudziarzy...

Pamiétaj aby sprawdzic czy jest prád, woda i kontakty elektr. i uwaga! cos co Indianie czy Nepalczycy uzywajá jak turysta za dobrze sié targuje-extra podatek!
Dowiadujesz sié o nim oczywiscie na koniec przy placeniu za nocleg. Dla pewnosci targujác sié spytaj o tax;)
Kazdy hotelik i guest house w Indiach wymagal spisania naszych paszportów. Do wielkiej ksiégi trzeba wpisac podstawowe dane.

Zywnosc
Dobra wiadomosc jest taka, ze nie trzeba brac kanapek bo wyjdá o duzo drozej niz lokalne przysmaki-glównie wegetarianskie!
Turystyczne knajpy oferujá spory wybór kontynentalnego zarcia jak pizza, hamburgery,cola itd. Za takie europejskie delicje placi sie okolo 120rs(9zl) i nie zawsze smakuje jak w domu.
Moja rada: delektuj sié wspanialá kuchniá indyjská za "30rs"! W Dhabach gotujá i jedzá tubylcy. Czésto brakuje w nich Menu gdyz na ogól serwujá standardy jak Thali czyli zestaw róznych warzywnych curry, dal(soczewica), ryz, chapati, jogurt. Czésto w takich dhabach warunki higieniczne sa przerazajáce ale za to naprawdé dobrze smakuje i mozna prosic o dokladki . Dla pewnosci warto ustalic cene na poczátku ale na ogól sá uczciwi przygládajác sié z zaciekawieniem i radosciá na zachodniego turyste w ich skromnych progach. Na stacjach dworcowych szukaj tzw Refreshment Room gdzie thali zjesz nawet za 25rupi!

Smaki Indii.
Generalnie nie tak ostro:)) Nawet w dhabach mozna poprosic o wersje turystyczná . Specyficzny smak egzotycznych przypraw i warzyw sprawil, ze kuchnia indyjska podbila wiele serc na calym swiecie. My tu w Londynie jedlismy tego sporo wiéc nie bylo mowy o przestaiwaniu sié na inne jedzenie(choc lepiej smakuje w Indiach) jednak wiele napotkanych turystów skarzylo sié na "rewolucje" w ukladzie pokarmowym. Cóz, jak to mówiá -"sraczka dopadnie Cié tu prédzej czy pózniej.".

Woda
Przewaznie butelkowana-ogólnie dostépna. Srednio za litr wody nie nalezy placic wiecej niz 10-20rs. Na ebayu mozna znalezc fantastyczny wynalazek: butelka na wode z wymiennym filtrem, która starcza na wiele wiele litrów! Z taka butelká mozesz byc spokojny o uzywanie kranówek czy z górskich rzek.

W indysjkich Himalajach(Himachal Pradesh) przelamalem sié i pilem wode, która trafia na stól w dzbanku przed posilkiem. Od tego momentu w wiékszosci knajp, nawet w dhabach pilem z dzbanka i bylo ok chociaz zalecane jest na wszelki wypadek pic tylko butelkowaná.

Alkohol i reszta...
Reszta dostépna praktycznie wszédzie z alkoholem gorzej. Swiete miejsca Indii pozbawione sá ch sklepików monopolowych pana hindusa.

Higiena?

-nieznany zachodni wynalazek.
Lagodnie mówiác pozastawia wiele do zyczenia. Nawet w ladnych knajpach kiedy idziesz do kibla czésto przechodzisz przez kuchnie-bardzo nieladná.

Sporo turystów uzywa specjalny zel antybakteryjny, którym myli réce przed posilkiem i po. Mnie sié nie chcialo w to bawic jak tylko zobaczylem knajpe "od kuchni". Kazdy posilek blogoslawilem wdziécznosciá i tyle z bhp.


Transport

Autorisksza:
Poruszajác sié po miescie najlepsze sá autoriksze-trzeba sié ostro targowac. Czésto cena wyjsciowa jest 15 razy wyzsza od wlasciwej. Warto pytac hotelowych gospodarzy to ile powinien kosztowac dojazd(lub zaczep przechodnia-czésto mlodzi studenci wstydzá sié za przekréty swoich rodaków i chétnie cos poradzá).
Kiedy bierzesz riksze do hotelu bádz gotowy na uslyszenie absurdalnych klamstw. Rikszarze dostaje prowizje od hoteli, guest housów, sklepów za przytarganie nadzianego turyste.

Busy:
Glównie dwie kategorie: autobus lokalny i turystyczny. Ten pierwszy o wiele tanszy ale za to zatloczony i niewygodny jest dobrym sposobem przyjrzeniu sié tubylcom. Nie zdziw sié jak zewszád ogarnie Cié muzyko-halas komórek, wygrywajácych boolywoodzkie soundtracki.
Autobusy turystyczne za wiéksza cene oferujá wygodniejszá podróz.

Pociági:
Swietny sposób na pokonywanie gigantycznych odleglosci Indii. Kolej Indyjska to najwiékszy pracowadca na swiecie-spadek po Brytyjczykach, którym podrózuje miliony i ma sié bardzo dobrze. Najlepiej samemu kupic bilet online(taniej niz na dworcu) i zarezerwowac sobie lezanke na samej górze.
Zalety:
-mozesz pokonywac dlugi dystans spiác calkiem wygodnie w tym samym czasie
-tania i bezpieczna klasa2(innych nie próbowalismy)
Wady:
-czésto sá opóznienia
-stacje, do których zbliza sié pociág nie sa zapowiadywane

Auto-stop
Stopem podrózowalismy tylko po kilka razy w Himachal Pradesh i Punjabie. Zdziwieni nieco tubylcy chétnie zabierali. Dla pewnosci warto powiedziec, ze chcesz "FREE LIFT" tu czy tam aby nie byc pózniej zaskoczonym wystawionym rachunkiem. Kilku spotkanych hippisów mówilo nam, ze stop jest bardzo latwy w pólnocnych i poludniowych Indiach. W srodkowych juz z chétnymi na pomoc bida.


ciág dalszy "przewodnika" nastápi...

Jesli masz jakies pytania to wrzucaj!


PS. Fotki z wypadu: www.lsdimensions.com

2 komentarze:

Huna pisze...

Witam.
Mam kilka dodatkowych pytań ;)
Mianowicie:
- czy ubezpieczałeś się jakoś specjalnie na tą podróż?
- czy szczepiłeś się na coś?
- ogólne informacje jak przygotować się do wyprawy.
- co warto zabrać, a czego nie?
- jak przechowywałeś pieniądze?
Ogólnie chodzi mi o to, jak zabrać się za organizację i przygotować do podróży.
Przydatne będą również linki i odnośniki do innych stron w odpowiedzi na moje pytania. ;)
Z gór dzięki.
Pozdrawiam Sebastian.

LaMir pisze...

Wkrótce odpisze w drugiej czésci poradnika;)