piątek, 25 lutego 2011

Stanislaw J. Wos



"Człowiek renesansu i artysta wrażliwy na urodę świata, jakkolwiek byłaby ukryta. Ktoś, kto nie umie przejść obojętnie obok zgarbionego drzewa, wyżłobionej drogi, rzuconego kamienia."

środa, 23 lutego 2011

"Kosmiczny Spust"


"KOSMICZNY SPUST to jedna z najważniejszych książek na temat tego, co się dzieje, gdy odkrywamy, że świat jest inny niż nam się przez całe życie wydawało. To odyseja psychedeliczna po zakamarkach ludzkiej świadomości, tajemnicach kultywowanych przez stowarzyszenia tajemne, niezwykłych odkryciach undergroundowych naukowców oraz sekretach historii XX wieku.

Czym jest rzeczywistość - czymś twardym jak skała czy zmiennym jak wytwory naszego umysłu, czymś z góry zaplanowanym czy całkiem przypadkowym? Kim jesteśmy - pionkami w grze władców tego świata czy nieznanymi bogami kształtującymi los zgodnie ze swoją wolą? Czym jest nasze życie - polem walki różnych sił tajemnych czy kosmicznym żartem?

W "Kosmicznym spuście" Robert Anton Wilson - autor "Oka w piramidzie", "Złotego jabłka", "Lewiatana" oraz "Seksu, narkotyków i okultyzmu"- bezpardonowo rozbija nasze wyobrażenia o świecie, w którym żyjemy, zabierając nas w fascynującą podróż do "kosmicznego wesołego miasteczka wypełnionego podwójnymi agentami, kosmitami, niezrozumiałymi symbolami na jednodolarówce, przekazami z Syriusza, tajemnicami Aleistera Crowleya, planami opuszczenia tej planety oraz paradoksami fizyki kwantowej". "Kosmiczny spust"to książka-wirus wprowadzająca w odmienny stan świadomości, dzieło będące biblią kontrkultury i skarbnicą wiedzy tajemnej, a przede wszystkim kluczem do świata, w którym nic nie jest prawdziwe, ponieważ wszystko jest możliwe."

Fragmnet ksiázki: Wdruki i tunele rzeczywistości
http://www.swiatenergii.vel.pl/foty/Wilson_kosmiczny_spust_wdruki.pdf

http://okultura.pl/kosmiczny_spust.htm

wtorek, 22 lutego 2011

sobota, 19 lutego 2011

"Maybe Logic" napisy PL

Dokument o Robercie Antonie Wilson, który pokrojony na kawalki(dokument nie RAW) latal tu i tam po ju tjubie. Wrzucam czesc pierwszá z szesciu. Co prawda tlumaczenie nieco kuleje ale i tak wielkie Dzieki,ze komus chcialo sié przetlumaczyc. Goraco zachecam do zapoznania sie z tym materialem.

czwartek, 17 lutego 2011

nol tajtyl



Jak sami widzicie, nie ma nic nowego do czytania na blogu ostatnimi dniami. Cala energia idzie na fotografie. Pochloniéty nowym zleceniem dla duzej firmy taksówkarskiej spédzam godziny nad edycjá zdjéc i eksploracjá mozliwosci twórczych fotoszopa. Dzisiaj odbyl sié kolejny dzien pstrykania portretów dla taksiarskiej firmy. Znajác nieco lepiej grunt mialem przyjemnosc znowu wykazac sié artystycznie. Niesamowite jak ludzie zaczynaja cie postrzegac kiedy masz duzy aparat. Traktujá cie jak kogos kto moze uczynic ich "kims". Wiekszosc babek przewrazliwiona na punkcie swojego wizerunku totalnie nie akceptujác faktu, ze starzenie sié jest czyms naturalnym. Ekipa taksówkarzy i tych z biura to specyficzna grupa anglików. Londynscy taksiarze haha, dumni czésto postrzegani jako nieco zarozumiali, bezposredni, pewni siebie pod spodem okazujá sié niesmialymi ludzmi o dobrym sercu. Na dzis wrzucam fotki zrobione w poniedzialek kolo Westminster Bridge, podmalowane lajtrumem...

piątek, 4 lutego 2011

czwartek, 3 lutego 2011

Pewnego razu w hipi wiosce...

Kilka video Nilsa z Manali:))



środa, 2 lutego 2011

"Egzamin na Swira"


"Czyli mały i niepraktyczny rusko-polski słownik slangu hipisowskiego

Do którego zbierałem materiał w listopadzie 2007, czekając na okazję, by tanio kupić w Moskwie samochód.

Od żony dostałem na ten cel tylko 25 tysięcy złotych, do tego uparłem się, że ma to być auto rosyjskie i koniecznie z napędem na cztery koła, skoro mam dojechać nim w zimie na koniec Azji, aż do Władywostoku. To podróż śladami napisanej w 1957 roku książki "Reportaż z XXI wieku", która opowiada, jak będzie wyglądał Związek Radziecki za 50 lat. To znaczy w 2007 roku.

Dlatego szukałem moich rówieśników, ludzi koło pięćdziesiątki, którzy tak jak ja w latach 70. zostali hipisami.

Askat'

- dziadować, naciągać, wyłudzać. Od angielskiego ask - pytać. Główne źródło dochodów większości hipisów.

To nie jest zwyczajna żebranina, ale twórcze uwodzenie legendą, artystyczne nabijanie frajera w butelkę. Od ponad 30 lat jedną z najbardziej skutecznych jest metoda "na Estończyka".

Zaczepiasz na ulicy starszego człowieka i z udawanym estońskim akcentem mówisz, że jesteś z Tallina i że dobrze wiesz, że Rosjanie nie cierpią Estończyków. Każdy wychowany w ZSRR człowiek gwałtownie zaprzeczy. Trochę trzeba się pospierać na ten temat, a wreszcie poprosić o kilka rubli, bo zabrakło ci na bilet powrotny do domu. Zawsze coś dostaniesz, żeby nie wyszło na to, że ludzie radzieccy są nacjonalistami.

Bitnicy

- bigbitowcy, radziecka złota młodzież końca lat 60. W ZSRR bardzo obraźliwe słowo. To dzieci dyplomatów, wysokich urzędników i partyjnej nomenklatury. W Moskwie zbierali się na placu Puszkina, na skwerze wokół pomnika poety. Nic nie robili. Siedzieli na ławkach i pili bardzo tanie i słodkie, ale mocne bełty - ruskie porto.

Wołodia "Dzen-Baptist", w skrócie "Bep", przystał do nich w 1971 roku. Miał 23 lata. - Dwa-trzy lata później zaczęliśmy nazywać siebie hipisami - mówi. - Milicja nas nie ruszała, bo się bali naszych rodziców. Mój ojciec był generałem lotnictwa. Tylko my mieliśmy w domach zagraniczne książki i prasę, z których dowiedzieliśmy się wszystkiego o hipisach.

Sytuacja zmieniła się z końcem lat 70., z nadejściem drugiego, tym razem dużego pokolenia dzieci kwiatów. To była młodzież z normalnych, inteligenckich domów.

- I nawet o tym nie wiedząc, hipisi zostali ruchem protestu - mówi "Bep". - Mało aktywnym, biernym, raczej ruchem odmowy uczestnictwa niż walki.

Tych milicjanci się już nie bali."

Więcej... http://wyborcza.pl/1,95364,5264769,Egzamin_na_swira.html#ixzz1Co8OxRLd

Powyzsze to oczywiscie fragment mocnej ksiázki, reportazu wlasciwie Jacka Hugo Badera pt "Biala Goráczka"-pozycja obowiázkowa.

http://www.youtube.com/watch?v=5BSCfLKeE8k

wtorek, 1 lutego 2011

Garbage Warrior 1-9 PL



Swietny dokument o niezwyklym czlowieku i jego genialnych projektach! Wrzucam czésc pierwszá, w sumie jest ich 9.

"Jest to autentyczna historia Michael Reynolds'a, człowieka, który buduje w Ameryce domy samowystarczalne.Głównie wykorzystuje opony, puszki aluminiowe oraz opakowania plastikowe do tego celu. Zbudował swój własny dom zaopatrując go we własne źródła zasilania w prąd i wodę i próbuje się przebić ze swoimi pomysłami. Przychodzi mu to nie łatwo. Stracił uprawnienia projektanta architekta, musiał się procesować z lokalnymi władzami o prawo do zamieszkania w swoim domu z puszek po piwie,butelek i opon . Sytuacja się zmieniła, gdy pojechał pomagać poszkodowanym po przejściu Katriny. Od tych wydarzeń spotyka się ze zrozumieniem władz lokalnych i ma szansę na przebicie się."