Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Recenzja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Recenzja. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 maja 2011

"Kaftan bezpieczenstwa"


"Miałem wówczas trzydzieści sześć lat. Obecnie mam czterdzieści cztery. Spędziłem te osiem lat w więzieniu San Quentin w Kalifornii. Pięć spośród nich przebywałem w ciemności. Nazywają to zamknięciem w celi samotnej. Ludzie, którzy z niej wyszli, mówią, że to śmierć za życia. Lecz w ciągu tych pięciu lat śmierci za życia zdołałem osiągnąć wolność, jakiej mało kto kiedykolwiek zaznał. Najbardziej pilnowany spośród wszystkich więźniów, obszedłem nie tylko świat - obszedłem wieki. Ci, którzy zamknęli mnie na szereg lat, złożyli mi bezwiednie hojny dar całych stuleci. Dzięki Edowi Morrellowi przeżyłem pięć lat włóczęgi wśród gwiazd. Życie jest rzeczywistością i tajemnicą. Życie różni się niesłychanie od zwykłej materii chemicznej, poddanej wyższej wiedzy. Życie trwa. Życie jest nitką ognistą, która przetrwa wszelkie stany materii. Wiem. Jestem życiem. Przeżyłem dziesięć tysięcy pokoleń. Żyłem miliony lat. Posiadałem wiele ciał. Ja, posiadacz tych wielu ciał, przetrwałem. Jestem życiem. Jestem nieugaszoną iskrą, która świeci wiecznie i zadziwia oblicze czasu, spełnia wiecznie moją wolę, rozbija mą namiętność o bryłowate skupienia materii, zwane ciałem, które zamieszkuje przejściowo"

"Kaftan bezpieczeństwa: Włóczęga wśród gwiazd"

Jack London

środa, 23 lutego 2011

"Kosmiczny Spust"


"KOSMICZNY SPUST to jedna z najważniejszych książek na temat tego, co się dzieje, gdy odkrywamy, że świat jest inny niż nam się przez całe życie wydawało. To odyseja psychedeliczna po zakamarkach ludzkiej świadomości, tajemnicach kultywowanych przez stowarzyszenia tajemne, niezwykłych odkryciach undergroundowych naukowców oraz sekretach historii XX wieku.

Czym jest rzeczywistość - czymś twardym jak skała czy zmiennym jak wytwory naszego umysłu, czymś z góry zaplanowanym czy całkiem przypadkowym? Kim jesteśmy - pionkami w grze władców tego świata czy nieznanymi bogami kształtującymi los zgodnie ze swoją wolą? Czym jest nasze życie - polem walki różnych sił tajemnych czy kosmicznym żartem?

W "Kosmicznym spuście" Robert Anton Wilson - autor "Oka w piramidzie", "Złotego jabłka", "Lewiatana" oraz "Seksu, narkotyków i okultyzmu"- bezpardonowo rozbija nasze wyobrażenia o świecie, w którym żyjemy, zabierając nas w fascynującą podróż do "kosmicznego wesołego miasteczka wypełnionego podwójnymi agentami, kosmitami, niezrozumiałymi symbolami na jednodolarówce, przekazami z Syriusza, tajemnicami Aleistera Crowleya, planami opuszczenia tej planety oraz paradoksami fizyki kwantowej". "Kosmiczny spust"to książka-wirus wprowadzająca w odmienny stan świadomości, dzieło będące biblią kontrkultury i skarbnicą wiedzy tajemnej, a przede wszystkim kluczem do świata, w którym nic nie jest prawdziwe, ponieważ wszystko jest możliwe."

Fragmnet ksiázki: Wdruki i tunele rzeczywistości
http://www.swiatenergii.vel.pl/foty/Wilson_kosmiczny_spust_wdruki.pdf

http://okultura.pl/kosmiczny_spust.htm

środa, 2 lutego 2011

"Egzamin na Swira"


"Czyli mały i niepraktyczny rusko-polski słownik slangu hipisowskiego

Do którego zbierałem materiał w listopadzie 2007, czekając na okazję, by tanio kupić w Moskwie samochód.

Od żony dostałem na ten cel tylko 25 tysięcy złotych, do tego uparłem się, że ma to być auto rosyjskie i koniecznie z napędem na cztery koła, skoro mam dojechać nim w zimie na koniec Azji, aż do Władywostoku. To podróż śladami napisanej w 1957 roku książki "Reportaż z XXI wieku", która opowiada, jak będzie wyglądał Związek Radziecki za 50 lat. To znaczy w 2007 roku.

Dlatego szukałem moich rówieśników, ludzi koło pięćdziesiątki, którzy tak jak ja w latach 70. zostali hipisami.

Askat'

- dziadować, naciągać, wyłudzać. Od angielskiego ask - pytać. Główne źródło dochodów większości hipisów.

To nie jest zwyczajna żebranina, ale twórcze uwodzenie legendą, artystyczne nabijanie frajera w butelkę. Od ponad 30 lat jedną z najbardziej skutecznych jest metoda "na Estończyka".

Zaczepiasz na ulicy starszego człowieka i z udawanym estońskim akcentem mówisz, że jesteś z Tallina i że dobrze wiesz, że Rosjanie nie cierpią Estończyków. Każdy wychowany w ZSRR człowiek gwałtownie zaprzeczy. Trochę trzeba się pospierać na ten temat, a wreszcie poprosić o kilka rubli, bo zabrakło ci na bilet powrotny do domu. Zawsze coś dostaniesz, żeby nie wyszło na to, że ludzie radzieccy są nacjonalistami.

Bitnicy

- bigbitowcy, radziecka złota młodzież końca lat 60. W ZSRR bardzo obraźliwe słowo. To dzieci dyplomatów, wysokich urzędników i partyjnej nomenklatury. W Moskwie zbierali się na placu Puszkina, na skwerze wokół pomnika poety. Nic nie robili. Siedzieli na ławkach i pili bardzo tanie i słodkie, ale mocne bełty - ruskie porto.

Wołodia "Dzen-Baptist", w skrócie "Bep", przystał do nich w 1971 roku. Miał 23 lata. - Dwa-trzy lata później zaczęliśmy nazywać siebie hipisami - mówi. - Milicja nas nie ruszała, bo się bali naszych rodziców. Mój ojciec był generałem lotnictwa. Tylko my mieliśmy w domach zagraniczne książki i prasę, z których dowiedzieliśmy się wszystkiego o hipisach.

Sytuacja zmieniła się z końcem lat 70., z nadejściem drugiego, tym razem dużego pokolenia dzieci kwiatów. To była młodzież z normalnych, inteligenckich domów.

- I nawet o tym nie wiedząc, hipisi zostali ruchem protestu - mówi "Bep". - Mało aktywnym, biernym, raczej ruchem odmowy uczestnictwa niż walki.

Tych milicjanci się już nie bali."

Więcej... http://wyborcza.pl/1,95364,5264769,Egzamin_na_swira.html#ixzz1Co8OxRLd

Powyzsze to oczywiscie fragment mocnej ksiázki, reportazu wlasciwie Jacka Hugo Badera pt "Biala Goráczka"-pozycja obowiázkowa.

http://www.youtube.com/watch?v=5BSCfLKeE8k

środa, 23 czerwca 2010

"Cpun" czyli o tym jak rzucic nalóg heroinowy przy pomocy trawy i nagran jazzzzz...


...Jest to najdoskonalsza, najbardziej uczciwa powieść o nałogu, jaką znam - dodajmy, że napisana przez wybitnego twórcę, którego prawdziwa siła miała nadejść dopiero w następnych tekstach. Ale czego spodziewać się po pisarzu, który już w sędziwym wieku z charakterystycznym dla siebie cynizmem opowiadał, że dziękuje Bogu za heroinę, bo gdyby nie ona, byłby do końca życia jakimś nic nie znaczącym profesorem literatury?

"Ćpun" to wstrząsające, ale chłodne i perfekcyjne literacko świadectwo pewnej aury i czasu, społeczeństwa lat pięćdziesiątych. I w przeciwieństwie do wielu późniejszych książek na ten temat, nie wpadające w żadną z moralnych czy pozytywistycznych kolein. Witajcie w ciemnej stronie beat generation, w świecie, z którego niedługo miały zacząć się wykluwać gadające maszyny do pisania i karaluchy. Witajcie w krainie wielkiego umysłu, dla którego narkotyki były tylko i wyłącznie zapłonem.

Jakub Żulczyk
http://relaz.pl/ksiazka,komiks,retro,cpun,48

wtorek, 26 stycznia 2010

"Smiertelni, niesmiertelni..."


"Jedna z najpopularniejszych i najbardziej chyba poruszająca książka Wilbera,
stanowiąca zapis historii niezwykłej miłości dwojga ludzi, którzy
pokochali się od pierwszego dotknięcia. Każdy znajdzie w niej odbicie
swoich najgłębszych tęsknot, pragnień i lęków, swojej wrażliwości i
siły. Dzięki tej lekturze łatwiej rozeznać się we własnej prawdzie, we
własnych mistyfikacjach i w wątpliwościach umysłu. W tę piękną opowieść
Wilber potrafił wpleść objaśnienia i komentarze do wielkich tradycji
duchowych, od chrześcijaństwa począwszy, a na buddyzmie skończywszy.
Prowadzi rozważania o istocie medytacji, o związkach psychoterapii i
duchowości oraz o naturze zdrowia i umiejętności uzdrawiania.


Ken Wilber - autor wielu książek, które zostały przełożone na dwadzieścia języków. Jeden z najpopularniejszych i najbardziej
wpływowych współczesnych amerykańskich myślicieli. Uważany jest za
twórcę prawdziwie zintegrowanego systemu filozoficznego. Dotychczas w
Polsce ukazały się: Krótka historia wszystkiego, Niepodzielone,
Eksplozja świadomości, Jeden smak, Psychologia integralna."



http://www.scribd.com/doc/18034242/Wilber-Ken-Smiertelni-Niesmiertelni

wtorek, 19 stycznia 2010

"Polityka ekstazy" T. Leary





"Ksiażka "Polityka ekstazy" to signum temporis kontrkultury lat 60-tych, jak również antycypacja New Age'u. Prawdopodobnie wiele z tez zawartych w tej książce, może dzisiaj brzmieć jak science-fiction minionej ery, ale główne przesłanie postulujące konieczność przewartościowań i zerwania z uwarunkowanymi, wdrukowanymi społecznymi ideami."


http://lesnaszajka.pl/download/Timothy.Lear.-.Technika.Ekstazy.pdf

poniedziałek, 9 listopada 2009

"Oskar i pani Róza"


Sá ksiázki o opaslych stronicach, w których bohaterowie przezywajá swoje przygody na przestrzeni wielu lat wychodzác z opresji najwiékszym trudnosciom. Ksiázki ciekawe i potrzebne. Sá tez krótkie powiesci, które niczym poezja w kilku slowach dotykaja istoty rzeczy i zabierajá czytelnika swá prostotá i szczerosciá po zakamarkach serca. Takim opowiadaniem jest napisana w formie "listów do Boga" ksiázka Érica-Emmanuela Schmitta pt "Oskar i pani Róza", którá chcialbym goraco polecic.
Na kilku stronach jest przedstawiona historia chlopca umierajácego na bialaczke. Ow chlopiec o imieniu Oskar zachécony przez paniá Róze, która wolontaryjnie udziela sié w szpitalu zaczyna pisac listy do Boga, majáce mu pomóc przejsc przez ostatnie dni swojego zycia. Od momentu uslyszenia "wyroku smierci" kazdy dzien nabiera dla niego intensywnosci wielu lat a kazda chwila jest nasycona tajemnicá bycia czlowiekiem. Ksiázka rzuca wyzwanie naszemu przeswiadczeniu o niesmiertelnosci i naturze wspólczucia. Kaze jeszcze raz zastanowic sié nad zakorzenionym archetypem ofiary i proponuje inny sposób na stawianie czola nieznanemu. Przeczytanie tej lektury zajmuje kiladzisiát minut ale refleksje po niej o wiele wiele dluzej...

Do sciágniécia tutaj: http://chomikuj.pl/Amma?fid=710168

sobota, 24 października 2009

"W drodze. Poeci pokolenia beatników" Hans-Christian Kirsch


"Ciężko byłoby odnaleźć drugie pokolenie literackie, które zostawiło po sobie tyle biograficznych materiałów, co beat generation. Sytuacja ta znajduje podwójne uzasadnienie. Po pierwsze, jest to wynik specyficznego stylu i sposobu życia przedstawicieli owego pokolenia, przepełnionego ekscesami i skandalami. Po drugie, mamy tu do czynienia z licznymi próbami autobiograficznymi. W powieściach beatników bohaterowie są często wzorowani na postaciach autentycznych, a fabuła jest swoistym przeniesieniem prawdziwego życia (zob. np. Jack Kerouac "Włóczędzy dharmy", wyd. pol. Wydawnictwo WAB, Warszawa 2006).

Ten obszerny ale i ciekawy materiał wymagał zebrania, ujednolicenia i skorygowania. Pracę tę wykonał Hans-Christian Kirsch, badacz, który w swoim dorobku ma już wiele biografii (m. in. Simone Weil, Sylvii Plath, Che Guevary, Waltera Benjamina). Jest to jego pierwsza praca poświęcona bohaterowi zbiorowemu. Lecz czy faktycznie można nazwać przedstawionych tu poetów mianem bohatera zbiorowego? Chyba nie do końca. Są oni wielkimi indywiduami, których tak wiele łączy, ile dzieli zarazem. W dobry sposób pokazuje to książka Kirscha: poszczególne rozdziały traktują raz o większej grupie pisarzy, raz o grupach mniejszych a czasem o poszczególnych przedstawicielach omawianego ruchu.

Czym było - tak szumnie nazywane - pokolenie beatników? W istocie to nieformalny ruch kulturowo-literacki powstały w USA w połowie lat-tych i trwający praktycznie do końca lat 60-tych (1969 rok - śmierć Kerouaca umownie zamyka działalność ruchu, choć poszczególni jego członkowie, jak Ginsberg, wykazują później zróżnicowaną aktywność). Do głównych przedstawicieli należy zaliczyć właśnie bohaterów tej książki: Neala Cassadyego, Williama S. Burroughsa, Allena Ginsberga i Jacka Kerouaca, pamiętając przy tym, że ruch ten nie ogranicza się do nich. Byli oni jego pionierami oraz najdoskonalszymi przedstawicielami. W ciągu 25 lat ekspansji literackiej pojawiło się wielu mniej utalentowanych naśladowców.

Pisarzy z pokolenia beatników cechowało odrzucenie tradycyjnych dogmatów Kościoła, nauki i polityki. Dążyli do intensyfikacji i autentyzacji życia. Starali się poprzez szczerość i uczciwość określić własną tożsamość, co niejednokrotnie zmuszało do przełamywania społecznych konwencji.

"Ta gloryfikacja życia [...] oznacza bunt przeciw standaryzacji, ujednoliceniu ludzkiego egzystencji pod każdym względem, przeciw stworzonej i propagowanej przez społeczeństwo konsumpcyjne teorii, że szczęście wynika z posiadania mnóstwa rzeczy, autorytarnej władzy i drugorzędnych cnót." (s. 192)

W rzeczywistości ten wyidealizowany obraz beatników sprowadzał się często do alkoholowych uzależnień, narkotykowych eksperymentów, nieustannych problemów finansowych i włóczęgostwa.

Swoista ambiwalencja znajduje doskonałe odbicie w nazwie ruchu, ponieważ angielskie słowo "beat" można tłumaczyć jako "błogi, uszczęśliwiony" lub "zniszczony, pokonany".

Artyści związani z ruchem beatników zrewolucjonizowali zachodnią poezję i prozę. Przełamanie konwencji nie ograniczało się do sfery społecznej ale przeniknęło również do poetyk. Ich wpływ na późniejsze nurty tak społeczne (ruch hippisów) jak i artystyczne jest niezaprzeczalny. "W drodze..." zapoznaje czytelnika z wieloma barwnymi postaciami i inspiruje do sięgnięcia po ich twórczość."

Hans-Christian Kirsch