czwartek, 29 października 2009

Zasady wiary chasydyzmu


Znalezione na blogu J. W. Suligi...

Jak tłumaczy A. Unterman, według Beszta: „Każdy człowiek musi odnaleźć swój własny próg wtajemniczenia religijnego i od niego zacząć”[15]. To stan wewnętrzny decyduje o wartości wierzącego. Warunkiem wiary jest otwarcie się na świat. U jej podstaw legła tradycja kabalistyczna[16], widząca okruchy Bożej obecności w każdym przejawie stworzenia i twierdząca, że świat istnieje „wewnątrz” Boga, dlatego można Go czcić nawet najprostszymi zajęciami. Ponadto, obowiązkiem chasyda jest tikkun, czyli naprawa. Po dokonaniu się szewiry, czyli rozbicia świata na wiele naczyń, „boskie iskry” zostały zamknięte w „łupinach”, a zadaniem człowieka jest ich uwolnienie, by został przywrócony idealny porządek. Można go osiągnąć poprzez współżycie z rzeczami, użytkowanie ich w święty sposób, zawsze myśląc o Bogu. Nie ma jednak jednej wyjątkowej drogi służenia Bogu. Jak mówił Jasnowidz z Lublina[17]: „Nie można powiedzieć człowiekowi, jaką drogę powinien obrać. Bo jedna droga służenia Bogu wiedzie poprzez studia, druga poprzez modlitwę, inna przez posty, a jeszcze inna przez jedzenie. Każdy winien uważnie zbadać, ku jakiej drodze skłania się jego serce, a następnie poświęcić się jej ze wszystkich swoich sił”[18]. Nie należy więc naśladować wielkich czynów przodków, lecz odnaleźć własną, indywidualną drogę do Pana. W chasydyzmie stale podkreślano niepowtarzalność każdego człowieka. Poza tym, jak mawiał rabbi Jakow Icchak Horowic: „Cóż to byłby za Bóg, gdyby można mu było służyć tylko w jeden sposób!”[19].
Baal Szem Tow wprowadził niezliczoną liczbę reguł postępowania oraz nabożnych maksym. Podkreślał subiektywną stronę judaizmu, wierząc że Boga można znaleźć wszędzie. Idea boskiej wszechobecności głosiła, że w każdym elemencie stworzenia znajduje się boska energia, która podtrzymuje go w istnieniu. Kabalistyczna idea „boskich iskier” znajdujących się w każdym bez wyjątku przedmiocie przyczyniła się do tego, że w odróżnieniu od innych mistyków, chasydzi nie uznawali fizyczności za przeklętą i odrzucili ascetyzm. „Iskry te można uwolnić poprzez użycie fizycznego przedmiotu do pobożnych bądź szlachetnych celów. Często główną różnicę stanowi jedynie intencja. Jeśli człowiek je, bo chce nabrać sił dla dalszej służby bożej, uwalnia boskie iskry zawarte w jedzeniu, i tym samym sprawia, że fizyczny przedmiot osiągnął cel swojego stworzenia.”[20] Chasydzi porzucali zatem ascetyzm i drobiazgowe przestrzeganie rytuałów, gdyż naturalną konsekwencją zespolenia z Bogiem jest radość, pogoda ducha i optymizm. Odrzucenie ascetyzmu nie polegało jednak na oddawaniu się cielesności. Jego rozumienie dobrze oddają słowa rabbiego Nachmana z Bracławia: „Jedzenie to akt uświęcający, wymaga pełnego uczestnictwa umysłu”[21]. „Stań się człowiekiem, dla którego zaspokajanie potrzeb ciała jest doświadczeniem duchowym.”[22]...


http://kabala.blox.pl/html

Brak komentarzy: