czwartek, 5 marca 2009

Milego weekendu:)

Natknalem sie na to video nagranie jakis juz czas temu ale zapomnialem wrzucic na bloga...takie przeoczenie! Jutro z kotem i resztá angielskiej bandy jedziemy na 3 dni przedweselnego szalenstwa do Brukselli( to ponoc gdzies w Belgii...). Kawalerski weekend w wykonianiu angoli-hmm spodziawam sie kulturalnych toastów i glupawych kostiumów. Mniej zyguli i rozbitych lebów-chociaz kto wie...zrobie co w mojej mocy- trzymajta kciuki;)

Brak komentarzy: